Mój pierwszy raz….z szarlotką wersja #vegan
Niektórzy wiedzą, że w piątek od południa moje myśli krążą wokół tego jakby sobie zagospodarować weekend…najczęściej kuchennie.Sobota zapowiadała się „gościnnie” Rano przyjechał mój siostrzeniec 🙂 a po południu mieli wpaść jedni z moich najbliższych przyjaciół. To bardzo dobry impuls do tego, żeby wypróbować coś …