Anna Szepielak „Zamowienie z Francji”
Ewa to młoda fotograficzka, wciąż poszukująca swojego miejsca na ziemi. Pewnego dnia niespodziewanie dostaje od szefa świetne zlecenie, ma zrobić zdjęcia do folderu reklamowego kwiaciarni „ U Flory” w słonecznej Prowansji. Eliza – przyszła właścicielka kwiaciarni – zabiera ją do Francji i przedstawia swojej babce Konstancji, która rządzi wielopokoleniową rodziną według tradycji i zasad wprowadzanych od wieków przez kolejne dziedziczki. W ten sposób Ewa wplątana zostaje w historię starego rodu, w którym główną rolę zawsze pełniły kobiety…
Taki opis znajduje się na okładce książki….nie ukrywam, autorka kompletnie mi nieznana, więc zasugerowałam się tym opisem – i okładką oczywiście.
Ostatnimi czasy jakoś się tak dzieje, że wybieram polskich autorów do czytania 😛
Muszę powiedzieć, że nie zawiodłam się, wybierając „Zamówienie z Francji” 🙂
Już po paru stronach, sama chciałam przenieść się do malowniczej Prowansji :), sama chciałam poznać taką rodzinkę jak rodzina Elizy – a już najbardziej sama bym chciała uczestniczyć w odkrywaniu tajemnic rodzinnych 🙂
Żeby nie było cukierkowo, to muszę powiedzieć, że czuję pewien niedosyt…miałam nadzieję, odkrywania tajemnic rodziny będzie więcej. Zresztą książka kończy się innymi tajemnicami rodzinnymi – w kuferku z pamiątkami zawartymi – ale tego chyba odkryć nie będzie nam dane 🙂
Polecam na jesienne wieczory